Mocno czekoladowe, z lekko płynnym, aksamitnym wnętrzem. To po prostu ciasto czekoladowe idealne. Może nie wygląda jak piękne torty czy inne ciasta, ale smak wynagradza wszystko. Ja najczęściej przygotowuję to ciasto na weekend, robię je też nierzadko dla gości. I nie mam wątpliwości: każdy, kto lubi czekoladę, zakocha się w tym deserze.
Aby zrobić to ciasto, potrzebna jest odrobina cierpliwości i delikatności. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie ubicie jaj z cukrem (osobno białek i osobno żółtek), a potem delikatne wymieszane wszystkich składników. Przy ubijaniu białek nie przyspieszaj niczego i dodawaj cukier partiami, dokładnie tak, jakbyś robił bezę.
Ciasto piecze się krótko, ponieważ cały jego sekret to lekko płynne wnętrze. Dlatego po upieczeniu potrzebna jest cierpliwość: jeśli rozkroisz ciasto od razu, rozpłynie się. Idealna kolejność to ostudzenie ciasta, a potem włożenie go do lodówki na kilka godzin. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień, ale ja przyznaję od razu, jeśli nie szykuję ciasta dla gości, to rzadko wytrzymuję.
Rada: ciast czekoladowe możesz też aromatyzować skórką otartą z pomarańczy, można też, jeśli lubisz takie połączenia, dorzucić do ciasta płatki chili.
To ciasto czekoladowe jest słodkie i intensywne w smaku. Ja dla przełamania tej intensywnej czekoladowości lubię serwować je z sosami z kwaśnych owoców, np. malin albo wiśni. Poza sezonem wykorzystuję mrożone owoce, podgrzewam je w rondelku (nie dodaję już cukru, ale jeśli chcesz, możesz je lekko dosłodzić) i naprawdę nic więcej nie potrzeba.
W wersji najprostszej można ciasto oprószyć delikatnie gorzkim kakao (patrz zdjęcie) albo cukrem pudrem.
To jedno z najzdrowszych i najszybszych ciast, jakie robię. Jego sekretem są 2 dodatki
Ciocia ze wsi na Mazurach zdradziła mi trik na idealną babkę piaskową. Od teraz piekę ją tylko tak
2025-03-21T09:04:58Z